-->

Łyk piękna - herbatka na urodę

Hej!

***

Czy ktoś wciska Ci kit, że wszystko, co zdrowe jest niesmaczne? Obal jego "mądrości". Oto kontrprzykład - herbata!

Naturalny okład z herbaty Twoje oczy lubią bardziej niż kremy i żele. Spraw im taką przyjemność co najmniej raz w tygodniu.

Niby jest zupełnie zwyczajna. Pijesz ją na co dzień, przygotowujesz bez najmniejszego wysiłku, stanowi niezbędny element zarówno luźnej posiadówki u kumpeli, jak i imienin u cioteczki... Parzysz ją i nawet nie myślisz, jaka ona jest wspaniała. A przecież najpopularniejszy na świecie napój, czyli stara, poczciwa herbata, wcale zwykły nie jest. Weźmy choćby historię herbaty - zaczyna się ona prawie 5000 lat temu! I to nie byle gdzie, lecz w ogrodach chińskiego cesarza Szen-Nung. Kiedy odpoczywał, listek z drzewa herbacianego wpadł mu do czarki z gorącą wodą. Cesarz przeżył niezapomniane chwile, rozkoszując się powstałym smakiem i aromatem. Wtedy jeszcze nie wiedział, że to zielona herbata, która w przyszłości zawojuje świat. Bo właśnie ona staje się numerem jeden wśród wszystkich herbat, m.in. znalazła mnóstwo zastosowań w kosmetykach.

Wyciągnij, co się da

Badania naukowe wykazały, że liście drzew herbacianych zawierają polifenole neutralizujące wolne rodniki. W tłumaczeniu na bardziej ludzki język oznacza to, że polifenole zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry, powodowanemu m.in. właśnie przez wolne rodniki. Ponadto wyciąg z liści herbaty wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych. Jest także niezawodną firmą ochroniarską skóry, bo broni ją przed wpływami zanieczyszczonego środowiska i promieniowaniem ultrafioletowym. Poza tym zielona herbata ma działanie nawilżające, a to za sprawą soli mineralnych, mikroelementów i witamin (m.in. A, C oraz tych z grupy B), które odżywiają skórę, zapobiegają jej wysuszeniu, a także nadają jej bardzo ładny, zdrowy koloryt.

Herbata pełna urody

Nie powinno zatem nikogo dziwić, że zieloną herbatę można znaleźć w wielu kosmetykach: balsamach nawilżających, np. Green Tea Wellness (Fa), tonikach, np. Natura Vital (Apotheker Scheller), żelach pod prysznic, np. Green Teasensations (The Healing Garden), w preparatach do włosów, np. szamponie z wyciągiem pokrzywy i zielonej herbaty Naturia (Joanna) oraz w wielu kremach dla skóry suchej bądź odwodnionej. Na rynku pojawiły się też całe serie kosmetyków z wyciągiem z zielonej herbaty, np. zestaw The Healing Garden. Znajdziesz w nim m.in. olejek aromatyczny i sól do kąpieli, a także świecę i kadzidełka. Zieloną herbatę stosuje się też w kosmetykach wspomagających odchudzanie, bowiem pobudza i przyspiesza spalanie tłuszczu w komórkach i likwiduje obrzęki. Na tym nie koniec jej dobrodziejstw. Świeży i orzeźwiający zapach herbaciany stanowi nutę bazową niektórych perfum, np. Green Tea (Elizabeth Arden), Thé Vert (Yves Rocher) czy Green Tea (L'Occitane). Właśnie ze względu na działanie odprężające zielonej herbaty (olejek z jej liści ma subtelny, uspokajający zapach) wykorzystuje się ją także w aromaterapii. Spróbuj, to naprawdę cudowny relaks!

Dobra na wszystko

Zielona herbata staje się coraz popularniejsza na całym świecie - coraz więcej osób ją pije, coraz częściej też wykorzystuje się ją w nowoczesnej kosmetyce. A przecież mieszkańcy Azji przekonują do niej od lat. Japończycy twierdzą, że jej picie to tajemnica ich długowieczności: chroni przed chorobami krążenia i obniża poziom cholesterolu we krwi. Chińczycy z kolei są zgodni co do tego, że jej napar oczyszcza krew, regeneruje mózg, przepędza zły nastrój, a nawet dodaje odwagi! Sami leczą nią oparzenia, co skłoniło naukowców do bliższego przyjrzenia się jej. Efekt? Dziś już wiadomo, że jest ratunkiem dla alergików, bo łagodzi podrażnienia, zmniejsza zaczerwienienia, opuchliznę, przyspiesza także gojenie skóry. To dla ciała, a dla ducha? Ukryta w tej herbacie duża ilość alkaloidów, a zwłaszcza kofeiny (zwanej w tym przypadku teiną), pobudza mikro krążenie krwi i wpływa na dotlenienie komórek skóry oraz mózgu. Przez to wspomaga koncentrację. I dodaje chęci do najtrudniejszych i najnudniejszych działań. Jeżeli napijesz się jej przed odrabianiem lekcji i postarasz się pomyśleć chociaż trochę pozytywnie, wyrobisz ze 200% normy! Zielona herbata pozwoli Ci także uniknąć wielu godzin tortur na fotelu dentystycznym, bo zawarta w niej witamina B11 przeciwdziała próchnicy zębów. Jakby tego wszystkiego było mało, to jej garbniki (barwniki) przechodzące podczas parzenia z liści do wody działają uspokajająco na układ trawienny. Zielona herbata ma więc same plusy!

Mini przewodnik po rodzajach herbat

czarna - jest chyba najpopularniejsza w Europie i w Ameryce Północnej. Jej liście początkowo są zielone, ale zostają poddane procesowi fermentacji i stają się czarne. Dzięki temu herbata po zaparzeniu zyskuje swoją moc i intensywną "herbacianą" barwę.

zielona - wytwarza się ją z liści nie poddanych fermentacji, wskutek czego zachowują one zieloną barwę. Herbata zielona jest bogata w wiele cennych witamin i składników odżywczych. W jej zbieraniu i parzeniu specjalizują się Japończycy. Uwaga: nie powinno się zalewać jej wrzątkiem!

owocowa - jej bazą są zwykle herbaty czarne lub zielone, do których dodaje się suszone cząstki lub skórki owoców: jabłek, róży, cytryny, pomarańczy, hibiskusa itp.

czerwona - zwana ulung, to forma pośrednia między herbatą zieloną a czarną. Doceniają ją zwłaszcza osoby odchudzające się.

biała - to specjalność Chińczyków. U nas trudno ją dostać. Jest niezwykle ceniona, a przez to droga. Pędy niedojrzałych liści ukryte w omszałych, srebrzystych otoczkach są starannie zbierane przed wschodem słońca, a potem suszone. Chińczycy podają ją specjalnym gościom. Napar ma kolor słomy.

ziołowa - to zazwyczaj po prostu suszone zioła lub ich listki, np. mięta, rumianek, dziurawiec, pokrzywa, rozmaryn.

Kompres na opuchnięte powieki

Dwie torebki czarnej herbaty sparzone wrzątkiem i wystudzone to wielka ulga dla opuchniętych i zmęczonych oczu. Wystarczy potrzymać je na powiekach przez 3 minuty. Zaczerwienione i podrażnione spojówki ukoi herbata rumiankowa lub melisowa - kupisz ją w aptece lub w sklepie ze zdrową żywnością.

Rytuał parzenia herbaty

Już sama czynność przygotowywania tego napoju relaksuje. Aby herbata była smaczna, woda potrzebna do jej zaparzenia musi być miękka. Jeśli masz twardą wodę, użyj mineralnej. Herbaty czarne, czerwone i ziołowe zalewamy wrzątkiem, natomiast w przypadku herbat zielonych wodę trzeba schłodzić (wystarczy zaczekać 3 minuty od zagotowania). Czajniczek czy szklankę, w której zaparzamy herbatę, należy wcześniej sparzyć wrzącą wodą. Herbatę czarną parzymy od 3 do 5 minut, zieloną - 3 minuty, czerwoną - około 7 minut.

Zielone kosmetyki

szampon z pokrzywą i zieloną herbatą (Joanna, 6 zł), uspokajający żel pod prysznic (The Healing Garden, 19,90 zł), balsam do ciała (Avon, 16,90 zł), woda toaletowa (Yves Rocher, 49 zł), odżywcza maseczka z białą herbatą (Avon, 29,90 zł), krem nawilżający z wyciągiem z zielonej i białej herbaty (BanDi, 22 zł), witalizujący tonik bezalkoholowy (Bielenda, 6,50 zł)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz