-->

Taft Heidi's Heat Styles - lakier do stylizacji na gorąco [R]


Witam!
Na dzisiaj recenzja produktu przy współpracy ze stroną:



 ~*~

Kiedy wzięłam ten lakier do włosów pierwszy raz do ręki pomyślałam: 'ciekawe...' no i oczywiście jak do większości cud produktów byłam uprzedzona zaraz na starcie. Ze staranną należytością przestudiowałam całe opakowanie i wszystkie jego instrukcje oraz zapewnienia producenta co wywołało u minie intensywniejszą reakcję pt. 'baardzo ciekawe...', a na koniec dodałam 'no zobaczymy :)',



Na początek słów kilka jak używałam tego lakieru. 
Świerze włosy spryskałam moim zaufanym sprayem ochronnym, następnie rozczesałam je i przeszłam do stylizacji na gorąco. Konkretnie nagrzałam prostownicę i zaczęłam wyczyniać cuda na moich włosach jak to mam w zwyczaju. Na koniec oczywiście w ramach testu spryskałam włosy nowym lakierem zachowując odstęp 30 cm i cały dzień powstrzymywałam się od bardziej inwazyjnych poprawek, czyli nie używałam już żadnych produktów do stylizacji włosów. Od czasu do czasu zdarzyło mi się przeczesać włosy palcami, albo odgarnąć kosmyk na swoje miejsce.


Konsystencja
Trudno jest raczej określić konsystencję lakieru do włosów. Pokusiłam się jednak o spryskanie sobie ręki i jednakowoż sprawdzenie jej. Po spryskaniu gaz przybiera formę płynną. Jest rzadki, po wyschnięciu matowy i nie klei się ani w trakcie wysychania ani po. I tutaj można dostrzec jego pierwszą zaletę: nie skleja włosów.
 
Zapach
Zapach jak na lakier do włosów jest całkiem znośny i ładny. Niestety trudno jest mi określić do czego się upodabnia, z niczym nie jestem w stanie skojarzyć tego zapachu Jest najmniej duszący z wszystkich lakierów jakich do tej pory używałam. Co najciekawsze i najważniejsze dla mnie po nieuniknionym wdychaniu tego zapachu nie odczuwałam później gorzkości w ustach.

Aplikacja 
Lakier przeznaczony jest do zwieńczenia stylizacji na gorąco. Aplikuje się go zaraz po zakończeniu działań gorącymi przyrządami do stylizacji tj. suszarka do włosów, prostownica, lokówka czy falownica. Fryzurę spryskuje się w odległości 30 cm od głowy, czyli mniej więcej na wyciągnięcie ręki. Jest to standardowa aplikacja, która nie przysparza żadnych problemów. 

Działanie
Lakier nie podrażnia skóry głowy, nie skleja włosów i nie obciąża ich. Producent zapewnia nam 24h utrwalenie fryzury. Myślę, że jest to możliwe, ale niestety nie przechodzi próby, fryzura kontra poduszka i błogi sen. Gdybym była na nogach 24h/dobę myślę, że fryzura wytrzymałaby w nienaruszonym stanie cały zapewniony czas działania. Uważam tak ponieważ włosy były niemalże idealnie przez całe 12h, jakie byłam na nogach. Produkt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jak do tej pory wszystkie lakiery do włosów mnie zawodziły. Może dla tego, że nie były przeznaczone do stylizacji na gorąco. Ktokolwiek wymyślił tą formułę jest o krok od doskonałości! 

Zalety/wady
+Całkiem znośny zapach
+Nie skleja włosów
+Łatwe wyczesanie produktu z fryzury
+Bezproblemowa aplikacja
+Długotrwałe utrzymanie fryzury
+Do 85% mniej łamliwych włosów 

-Po użyciu włosy stają się lekko matowe 
-Na drugi dzień po błogim śnie, czeka nas poprawka fryzury


Cena, a pojemność oraz jakości
Opakowanie to 250ml produktu względem ceny rzędu 13 zł. Jak dla mnie duże zaskoczenie, jak na taki produkt super jakości spodziewałam się czegoś w okolicach ponad dwudziestu złotych. Produkt spełnia obietnice producenta i z pewnością wart jest swojej ceny.

Wizualna strona produktu      
Opakowanie jest różowo-srebrne z czarnymi elementami. Bardzo ciekawy i przyjemny dla oka design. Pojemnik jest solidny jak i plastik aplikatora. Wydaje się, że przetrwa wiele upadków i wstrząsów. Ogółem opakowanie jak na lakier do włosów podoba mi się bardzo. Prawdę mówiąc od razu przypadło mi do gustu jako przyszłemu grafikowi i dla mnie to kolejny pozytywny aspekt produktu.


Oto jaki efekt utrzymywał mi się na włosach przez caaały dzień.  Moje włosy choć skłonne do falowania ostatnio jakoś się rozprostowują więc pomagam im "na gorąco". Specjalnie wyeksponowałam włosy w Photoshopie :) Zdjęcie też nie jest najlepszej jakości, ponieważ robione telefonem.
Podsumowując. Od dzisiaj to mój nr 1 lakier do włosów i z pewnością zagości na moich półkach nie raz. Chyba, że znajdziecie dla mnie coś, co niweluje dwa minusy tego produktu, wtedy istnieje szansa na spadek faworyta. Do tej pory Taft Heidi's Heat Styles to mój faworyt. Może pokuszę się o kolejne produkty z tej serii, skoro lakier okazał się sukcesem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz