-->

#3 Blizny po trądziku - Aspiryna

Cześć!
Na dworze piękna pogoda, aż żal siedzieć w domu ale nie zapomniałam o tygodniowym podsumowaniu akcji blizny po trądziku.
Aspiryna dała radę! :)

~*~

I przyszła pora na aspirynę. Zostałam konkretnie zachęcona do testowania jej po bardzo pozytywnych opiniach na temat maseczki aspirynowej, która podobno genialnie działa na cery ze skłonnością do trądziku. Jak jej poszło, sprawdźcie same. 


A oto efekty tygodniowej (od 24 kwietnia - 1 maja) kuracji i zabawy z aspiryną:

Przed                                      i                                           po



Jak widać efekty jak dla mnie są wystarczające. Aspiryna poradziła sobie zadziwiająco dobrze. Dała radę nawet ze starymi bliznami. Kilka tygodni dłużej i podejrzewam, że blizny prawie stałyby się niewidoczne. Co do poprawy stanu skóry odnośnie nowych wyprysków to nie zauważyłam różnicy. Jeśli chodzi o blizny to aspiryna egzamin zdała stuprocentowo. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłam blizny, które najbardziej zwróciły moją uwagę:

Przed                                      i                                           po



 



Aspiryna jest to 
popularny lek o działaniu przeciwbólowym, przeciwgorączkowym i przeciwzapalnym. 
Przy stosowaniu długotrwałym wykazuje działanie przeciwzakrzepowe. Kwas acetylosalicylowy zawarty w tabletkach doskonale radzi sobie ze stanami zapalnymi na naszej skórze twarzy.









Jak stosowałam?


Tonik aspirynowy
Do niego potrzebna jest woda destylowana dostępna w aptece lub woda filtrowana jeśli posiadacie taką w domu albo woda mineralna do kupienia w sklepach. Możecie także przegotować zwykłą wodę i pozostawić do ostygnięcia aby nadawała się do dalszych czynności.

Ja użyłam wody mineralnej. W połowie szklanki rozpuściłam cztery tabletki aspiryny, porządnie zamieszałam i pozostawiłam na kilkanaście minut aby dobrze tabletka się rozpuściła. Po tym czasie przelałam roztwór przez sitko aby w toniku nie było nierozpuszczonych grudek do buteleczki z atomizerem i odłożyłam do lodówki. 

Tak przygotowanym tonikiem spryskiwałam płatek kosmetyczny i przemywałam codziennie twarz, rano i wieczorem przed każdą rutyną dzienną czy nocną. Pamiętajcie aby przed każdym użyciem wstrząsnąć buteleczką żeby osad z aspiryny ponownie się wymieszał z wodą.


Maseczka/peeling aspirynowy
Aby sporządzić maseczkę potrzebny jest jogurt naturalny oraz cztery tabletki aspiryny. Ja użyłam jogurtu greckiego ponieważ jest znacznie gęstszy niż wszystkie inne. Chciałam mieć pewność, że nic mi z twarzy nie będzie spływać. Cztery tabletki aspiryny włożyłam do pojemniczka i wlałam kilka dużych kropel wody mineralnej. Poczekałam aż tabletki spęcznieją od wpływem wilgoci i staną się miękkie. Do nich dodałam łyżeczkę jogurtu i wszystko wymieszałam razem.

Tak przygotowaną maseczkę w ciągu całego tygodnia nałożyłam na twarz trzy razy. Miksturę nakładałam pędzelkiem do podkładu i trzymałam ją na buzi aż poczułam, że wyschła całkowicie. Trwało to około dwudziestu minut. 

Po tym czasie zmywałam maseczkę ciepłą wodą etapami. Na dłoń nalewałam odrobinę wody i przykładając kolejno do każdej części twarzy - np. policzka - drobinki zaschniętej aspiryny wmasowywałam w buzię jak peeling. To dało mi efekt dwa w jednym - maseczko-peeling :) 

Podczas zmywania miałam wrażenie, że na twarzy pozostanie bardzo tłusty film, czego nienawidzę, ale tak się nie stało. Po wysuszeniu twarzy i dodatkowemu przetarciu jej tonikiem aspirynowym buzia była mięciutka i bardzo nawilżona.


Czy po tym tygodniu zauważyłam jakieś szczególne działanie przeciwtrądzikowe? Raczej nie, ale wydaje mi się że ten  kosmetyk potrzebuje więcej niż tygodnia aby dostrzec efekt woow :)

A Wy? Znałyście tą maseczkę i ten tonik? A może dopiero spróbujecie? Jak myślicie?


xoxo Anna N