-->

Fryzury - klasyczny koczek inspirowany pokazem Louis Vuitton

 

Hej dziewczyny!


Moją dzisiejszą inspiracją jest to zdjęcie
oraz pokaz mody Louis Vuitton "Spring/Summer 2012", gdzie modelki miały podobne uczesania. Mam nadzieję, że tutorial Wam się spodoba i nagrodzicie mnie kilkoma komentarzami :)
Filmik do tego nie był planowany, raczej wszystko wyszło spontanicznie, dlatego też możecie ponarzekać na jakość i kolorystykę :)
A tymczasem zapraszam do czytania, oglądania i komentowania!

~*~



Co będzie nam potrzebne do wykonania owej fryzury?
Klika wsuwek, dwie dowolne opaski, grzebień do tapirowania, gumka do włosów i dużo cierpliwości :)
Na początek zalecam przemyślenie planu działania, ponieważ każdą fryzurę moim zdaniem można zrobić na kilka sposobów. Ja prezentuję Wam mój pomysł na wykonanie poniższej fryzury.
A oto moja wersja i efekt jaki uzyskałam:
Na początek spryskałam włosy lakierem chcąc uzyskać względne posłuszeństwo kosmyków względem mnie i mojego grzebienia. Następnie zaczesałam wszystkie włosy do góry dość wysoko, ale to zależy już od Was w jakim układzie koczka będziecie czuły się najlepiej.
Kolejno wyciągnęłam ze szczytu głowy moją grzywkę. Nie przejmujcie się, że niektóre włoski się potargają i będą wyglądać nieestetycznie i tak później wszystko zepniemy i przykryjemy włosami.
Teraz grzywkę dzielę na sekcje i tapiruje dodatkowo spryskując lakierem dla pewniejszego efektu. Ilość pasm włosów zależy od grubości waszej grzywki. Im grubsze macie włosy tym więcej będzie pasm.
Ostatnie pasemko zostawiam gładkie, nie tapiruję go, ponieważ tapirowanie jest nam tylko potrzebne do uzyskania objętości. Gładkie pasmo zaczesuję do tyłu układając docelowy, puszysty kształt tzw. bufki i asekuruję wsuwając wsuwkę. Ja użyłam jednej wsuwki, ponieważ mam cienkie włosy, ale Wy dla pewności możecie użyć ich więcej.
W tym momencie spryskujemy bufkę lakierem do włosów dla pewności i przechodzimy do koczka.
Koczek to tak naprawdę nasza inwencja twórcza i nieład kontrolowany. Na filmiku starałam się trochę nieudolnie podzielić włosy na trzy pasma: górne i dolne dzielone na pół. Górne zostawiłam sobie na bok, a dolne lekko natapirowałam dla wcześniej wspomnianej objętości. Po czym jedno pasmo skręciłam na prawą stronę, okręciłam wokół kitki i przypięłam niedbale wsuwkami. Prawie to samo zrobiłam z drugim pasmem z tą różnicą, że skręciłam je ostatecznie na lewo. Górne pasmo rozdzieliłam nad dolnymi i zaczęłam ostrożnie luzować przypięte spiralki po raz kolejny dla objętości no i finalnego niedbałego efektu. Poluzowany koczek zabezpieczyłam wsuwkami, dokonałam ostatnich poprawek sprawdzając czy wszystko wygląda tak jak powinno, czyli luźno, niedbale i efektownie. Po czym spryskałam arcydzieło i przeszłam do opasek. 
Co prawda moje akcesoria do włosów nie są przeznaczone właśnie do tego celu. Pełnią one funkcję naszyjników, ale uznałam że jednak nadadzą się do tego. Trzeba w końcu sobie jakoś radzić :)
Skromniejszą opaskę przeznaczam na tył głowy. Nakładam ją na czoło i ostrożnie roluję do tyłu na końcu lekko popychając do przodu, aby grzywka nie straciła bardzo na objętości. Podobnie postępuję z drugą opaską, ale ją zatrzymuję zaraz na początku, jak widać na załączonych zdjęciach. 
Na koniec szpiczastą końcówką grzebienia wyciągam lekko bufki, aby wyglądały tak jak zakładałam, koniecznie sprawdzam czy wszystko się trzyma i wygląda mniej więcej tak jak chciałam i gotowe! 

Wciąż skołowane jak doszłam do tego efektu? Może pomoże Wam filmik :) Gorąco zachęcam!

12 komentarzy:

  1. Wow! Super efekt :) lubię taki misz masz na włosach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda amazing.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna fryzura!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam taki 'artystyczny nie ład' ;d
    ale niestety mi nigdy to tak ładnie nie wychodzi;p

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda super
    pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie Ci to wyszło! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna romantyczna fryzurka, musze spróbować ujarzmić swoje i zrobic coś takiego..
    Zapraszam do mojego SPA na chwilę relaksu i upiększenie najprostszymi sprawdzonymi metodami naszych babć..

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam te koczki! Sama również działam w tym kierunku :) A wyszlo CI naprawdę świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę, zmień to "ów" na "owej" - to słowo się odmienia;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna fryzura, też chciałabym taką mieć, ale niestety z
    moimi gęstymi włosami jest się trudno uporać ;-(

    OdpowiedzUsuń
  11. naprawdę Śliczna fryzurka!
    dobrze, ze jest ktoś kto prowadzi taki ciekawy blog.
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń