-->

~ DIY ~ Wodoodporny tatuaż eyelinerem || Temporary waterproof eyeliner tattoo

Hej!
Dzisiaj postanowiłam w końcu po długotrwałych testach post o ciekawej alternatywie dla tatuażów z henny jak i tych prawdziwych.
Zaciekawione? Zapraszam!


~*~


Tatuaż eyelinerem wykonany prawidłowo będzie utrzymywał się około tygodnia. Schodzi po przemyciu np. spirytusem kosmetycznym lub innym specyfikiem zawierającym alkohol.

Należy go wykonywać na lekko naciągniętej skórze, aby liner powchodził w ewentualne zmarszczki i tym sposobem nie popęka zbyt szybko oraz jednoczenie będziemy mogli cieszyć się tatuażem kilka dni dłużej.

Jest całkowicie wodoodporny dzięki sprayowi gdyż stanowi barierę ochronną przed wilgocią i otarciami.

Wykonuje się go bardzo prosto. Wystarczy kilka potrzebnych rzeczy tj:

  • eyeliner (najlepiej w płynie ale myślę, że każdy inny też się nada);
  • wazelina (lub inny tłusty krem który pomoże przyczepić delikatnie niektóre elementy szablonu do skóry);
  • szablon (do wydrukowania samemu, polecam także iść na żywioł i narysować coś na skórze odręcznie, jest to zmywalny eyeliner więc zawsze można nanieść poprawki);
  • taśma klejąca (jeśli wasz szablon nie będzie chciał się trzymać w miejscu);
  • plaster w sprayu (dostępny w aptekach, czasami możecie go znaleźć także pod hasłem bandaż w sprayu);
  • puder bezbarwny lub talk (do osuszenia i zebrania nadmiaru warstwy sebum z naskórka);


Zachęcam też do obejrzenia tutorialu wykonania takiego tatuażu może wyjaśni się wam odrobinę więcej :)


Myślę, że jest to ciekawy sposób na wcześniejsze sprawdzenie wzoru przed zrobieniem sobie stałego tatuażu w salonie. Tak można się przekonać czy aby na pewno jesteśmy zdecydowani nosić jakieś dzieło na którejś części ciała przez całe życie.

Tatuaż eyelinerem jak dla mnie jest lepszy od tatuażu henną gdyż jest bardziej precyzyjny, schludny i wypłukuje się czy też schodzi wolniej niż henna. W swoim życiu miałam kilka tatuaży henną i żaden nie był tak wyraźny ani bliski realistycznemu, a co gorsze już na drugi dzień po umyciu prawie go nie było widać, a jakaś część zmywała się prawie natychmiast.

Na dole możecie zobaczyć jak moja wersja tymczasowego tatuażu wykrusza się na przestrzeni dni. Przy odpowiednim zadbaniu może wytrzymać w dobrej kondycji nawet dwa tygodnie!




Co myślicie? Jak Wam się podoba takie rozwiązanie? Wypróbujecie?


xoxo Anna N



7 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł, najlepszy efekt jest do 4 dnia
    ps. u mnie rozdanie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny sposób, może kiedyś spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny pomysł taka tatuażowa próba:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiscie wole prawdziwe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny pomysł, można sobie sprawdzić jakby nam było z prawdziwym

    OdpowiedzUsuń