-->

FA sensual & oil - shower gel [R]

 Hej wszystkim!
Na dzisiaj recenzja kolejnego produktu nadesłanego do testów przez stronę MagazynDrogeria.pl


~*~


Nasza skóra jest jaka jest i za bardzo nie możemy nic z tym zrobić. Jednakże pomagamy sobie i naszej skórze odpowiednią pielęgnacją. Skóry często nie możemy pielęgnować w ciągu dnia różnymi balsamami, dlatego Fa wprowadziło zmysłową linię produktów do pielęgnacji ciała z kombinacją trzech nawilżających olejków, które zapewnią intensywną pielęgnację nawet najbardziej wymagającej i suchej skóry – od rana aż do wieczora. Otrzymałam do przetestowania żel pod prysznic moim zdaniem takie 3w1: żel pod prysznic, olejek nawilżający i aromaterapia. Niemożliwe? A jednak :) Zapraszam do czytania!




Konsystencja
Zaczynamy od konsystencji produktu. Jest ona gęsta, ale lejąca, po prostu odpowiednia jak dla żelu pod prysznic. Warto jeszcze dodać, że jest lekko oleista za sprawą olejków zawartych w produkcie: migdałowego, arganowego i marula. Ten fakt jest raczej atutem, ponieważ nie zostawia po sobie tłustego filmu, i ładnie się pieni.

Zapach
 Zapach spodobał mi się od razu. Pod prysznicem preferuję raczej owocowe zapachy, ponieważ jestem fanką orzeźwienia, ale odkąd dostałam ten żel jestem teraz także fanką prysznicowego odprężenia. Zapach jest po prostu piękny, na tyle żebym pokusiła się o poszukanie ochronnej pomadki na usta w takim samym zapachu. Intensywna woń olejków odpręża odpowiednio, dlatego można dodać do niego zaletę jaką może być aromaterapia stosowana podczas kąpieli. Już macie ochotę na gorącą kąpiel z pianką, o zapachu odprężających olejków wśród świec? Tak... ja też :) 

Aplikacja
 Za sprawą mało poręcznego opakowania aplikacja nie należy do najprostszych. Oh.. ile razy to już nabrałam za dużo żelu starając się nabrać jego oczekiwaną ilość. Właśnie przez to do tego dochodzi rozmazywanie produktu na całym opakowaniu jeśli właśnie uleje się za dużo, albo nieodpowiednie. Nie wszystko musi być idealne. Dla żeli pod prysznic najlepszym rozwiązaniem jest opakowanie z pompką. Nic się nie brudzi, nic się nie wylewa, nabierasz ile chcesz :)

Działanie / reakcja skóry
Jak już wspominałam żel pieni się znakomicie, dobrze zmywa nasz codzienny "brud", spływa z wodą trochę opornie, ale to jest do przetrawienia. Skóra jest super nawilżona i niesamowicie miękka - aż miałam ochotę dotykać ją cały czas. Nie zaobserwowałam żadnych działań ubocznych, więc żel jest bezpieczny dla skóry. Zapach odpręża nas jak i naszą skórę dając jej ukojenie i nawilżenie.

Zalety/wady
Zaletą niewątpliwie jest chwalony przeze mnie zapach, który uwierzcie mi jak powąchanie zakochacie się tak samo jak ja. Konsystencję, która jest wprost idealna także należy zaliczyć do zalet. Kolejnym plusem jest cena, ale o tym później. Dodatkowo jest bardzo wydajny, a co za tym idzie ekonomiczny.
Jako minus należy wpisać nieporęczne opakowanie i jeśli szukamy wad na siłę to można się przyczepić do spłukiwania produktu. Jest trochę dłuższe i oporniejsze od spłukiwania przeciętnych żeli pod prysznic, ale podejrzewam, że to za sprawą zawartych olejków, co w takim razie usprawiedliwia wadę.

Cena, a pojemność oraz jakości

 Pojemność żelu pod prysznic oscyluje w okolicach 9 zł za 250ml. Jak dla mnie duże zaskoczenie na produkt tak dobrej jakości. Spodziewałam się raczej jakichś piętnastu złotych za opakowanie, a tutaj tylko dziewięć. Ogromny plus i zaleta. Na miejscu firmy zrobiłabym teraz jeszcze tylko promocję 50 ml gratis i byłoby idealnie:)

Wizualna strona produktu
 Opakowanie produktu jest bardzo ładne, a za razem ciekawe. Dwustupięćdziesięcio mililitrowa, przeźroczysta butelka przez którą możemy zaobserwować barwę jak i gęstość produktu. Brawa za nietypowy pomysł zamknięcia opakowania. Wygląda ono tak nowocześnie :) Szkoda tylko, że też się nie otwiera i nie ma dodatkowego, mniejszego otworu do pozyskiwania produktu.
Standardowo na opakowaniu są naklejki, które jeszcze się nie odkleiły i chyba nie mają zamiaru i bardzo dobrze! :) 

Podsumowując, dla mnie produkt na szóstkę. Prawdopodobnie po wykończeniu moich starych żeli i właśnie tego nie zastanawiając się długo zakpię właśnie ten sam. W sklepie jak będę miała okazję przetestuję jeszcze zapach waniliowy, który jest dostępny w serii. Jako, że fanką wanilii nie jestem do koszyka prawdopodobnie wpadnie aktualny żel o zapachu: kwiat Monoi, ale liczę na zaskoczenie. Wąchanie raczej nic nie kosztuje :)
A Wy? Mieliście już styczność z tym żelem, jakie macie przemyślenia?
Jestem ciekawa waszych opinii. 


Pozdrawiam i do następnego wpisu!




3 komentarze:

  1. myślę, że trzeba pomagać szczęściu i brać udział w rozdaniach, może kiedyś się uda :) pozdrawiam, Pycia

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja ^.^
    Czy nie miałaś przypadkiem bloga na onecie?

    OdpowiedzUsuń
  3. a owszem miałam i mam... ale przeniosłam go tutaj :)

    OdpowiedzUsuń