-->

VLOG - IKEA (#1 Tydzień z Annanblog)

Cześć wszystkim!
Witam Was pierwszym dniu tygodnia z Annanblog! Tydzień zaczynamy bardzo na luzie, bo vlogiem, wypadem do Poznania po kilka mebelków do biura. Jesteście ciekawi co zakupiłam? Zachęcam do oglądania! Mogę Wam tylko jeszcze zdradzić, że dla uważnych widzów na koniec tygodnia czeka na Was konkurs z atrakcyjną nagrodą! 

~*~







Dzień zaczęłyśmy dość wcześnie jak na nieporanne osoby bo o dziewiątej rano. Ogarnęłyśmy się, wrzuciłyśmy coś na ząb i w trasę. Po drodze czekało mnie jeszcze tankowanie wiernego pojazdu po przejściach i z rozdygotanym sercem ruszyłyśmy na autostrady!

Zakupy okazały się owocne. Kupiłam wszystko co chciałam włącznie z kosmetykami, po które udałyśmy już się tramwajem w pierwszej kolejności. Później po meble, które kupowałyśmy już w szybszym tempie, żeby z Poznania  nie wyjeżdżać po ciemku. Oto lista zakupów z Ikea, zabrakło na niej dywanu, który powinnam dodać:



Z zapakowaniem ogromnego biurka do małej Toyoty Yaris pomógł nam życzliwy pracownik firmy Ikea, poczciwy staruszek co mu dobrze z oczu patrzyło. Po dziś dzień nie wiem jak to się stało, że nas policja nie zgarnęła za to, że tak niebezpiecznie z bardzo ograniczoną widocznością przewoziłam swój hmm "bagaż". Na całej długości widoczność ograniczał blat biurka, dzielił mnie z pasażerem obok i ciężko było mi zobaczyć co dzieje się za autem, a prawej stronie pojazdu już nie wspomnę. Kierowcy na autostradzie i wszędzie gdzie się da pewnie przeklinali moją ślimaczą i baardzo ostrożną jazdę w tym przypadku (jakby w innym była bardziej brawurowa phi!).


Okazało się, że trasa nie była taka straszna jak to sobie założyłam i nawigacja  na moje nieszczęście z powrotem poprowadziła nas przez miasto, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Meble w domu są całe i zdrowe, a ja nabrałam odrobinę pewności siebie jako kierowca.

Czy wybrałabym się do Poznania jeszcze raz samochodem? Tam, ale tylko z podobnym powodem, na lekkie zakupy nadal będę zasilać PKP.



A jak tam Wasze przygody?
xoxo Anna N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz